Jak maluję się latem

Wszystkie z nas wiedzą, że jeśli chodzi o lato, staramy się minimalizować makijaż. A co jeśli faktycznie musimy wyglądać dobrze w pracy, na spotkaniu, albo nawet na randce? Makijaż nie może nam spłynąć, a chcemy tylko zakryć niedoskonałości? Ja znalazłam makijaż dla siebie, który ładnie wygładza moją cerę i jest odpowiedni na co dzień. W kolejnym poście o minerałach napiszę Wam, że głównie ich używam latem, jednak czasami mam odstępstwa od normy.


Tym odstępstwem jest zbawienny krem BB od marki Skin79. Posiada on filtr SPF o faktorze 50, więc nie martwię się tym, czy moja buzia jest chroniona. Posiada on dużo innych zalet, takich jak jasny, żółty kolor (co jest dla mnie wyjątkowo pozytywnym zaskoczeniem, kupując go obawiałam się, że będzie szaro-różowy, jak dla azjatek). Kolejnym plusem jest też wygładzanie cery. Jak nakładam go na buzię, a następnie przypudruję pudrem mam wrażenie, że moja buzia jest sfotoszopowana, zblurowana, czy jak tam się to nazywa ;) Jeszcze kilka innych słów na jego temat możecie poczytać w ulubieńcach miesiąca lipca.

Podsumowanie lipca 2017

Kolejnym etapem jest nałożenie korektora pod oczy. Szczerze mówiąc, mogłabym używać tylko korektora i pudru, i też to wszystko wyglądałoby okej. Mój ulubiony korektor, już prawie zużyty (druga tubka coś o tym świadczy) to Nars Radiant Creamy Concealer, który idealnie kryje cienie pod oczami, a jak trzeba to i niedoskonałości. Nie ma lepszego.

Najlepszy korektor | Nars Radiant Creamy Concealer

Wszystko pudruję moim ulubieńcem od Lily Lolo, o którym także Wam pisałam. Nie bieli twarzy, nie ciastkuje podkładu, a mimo wszystko matuje moją przetłuszczającą się cerę. Głównie nakładam go w strefę T, a resztą, która pozostaje na pędzelku omiatam twarz, żeby inne kosmetyki ładnie się blendowały.

Puder mineralny Flawless Matte od Lily Lolo


Dalej na buzie nakładam bronzer, róż, rozświetlacz. Do tego głównie używam duo z Becca, o którym także pisałam w podsumowaniu lipca. Jestem w nim zakochana, ma idealny odcień bronzera i złoty rozświetlacz, a takiego jeszcze nie miałam w swojej kolekcji. Róży mam tak dużo w swojej kolekcji, że po prostu dziś pokażę Wam ten z Narsa w odcieniu Bumpy Ride. Zaraziła mnie nim Ala, jedna z organizatorek naszej blogowej akcji. Na mnie wygląda dobrze, a na niej obłędnie :D

Żeby nie przesadzać z makijażem oka, w załamanie powieki i zewnętrznym kąciku nakładam ten sam bronzer, a na resztę powieki rozświetlacz - to mój idealny makijaż na lato, czuję się wtedy jak tzw. bronze goddes :D



Mój ideał na usta to Marc Jacobs z serii półtransparentnej. Jego kolor to Role Play. Mój egzemplarz pochodzi z małego duo z kredką do oczu i lusterkiem, ale wiem, że jest także w regularnej sprzedaży. Zamiennik dla mojego ukochanego Modesty z Mac, idealny, wyważony kolor nude, między różem, a beżem. Uwielbiam!


Do brwi używam duo z Lily Lolo, które idealnie mi się sprawdza, wręcz kocham ten kosmetyk i nie mogę się bez niego ruszyć! A rzęsy maluję tuszem, który aktualnie mam otwarty, tym razem padło na Chubby Lash z Clinique. Znacie ten tusz?

Naturalne duo do brwi od Lily Lolo


Jak podoba się Wam mój makijaż? Jak malujecie się latem?