Z początkiem pandemii polska gospodarka niestety zaczyna upadać. Warzywniaki, spożywczaki, małe sklepiki... A mam wrażenie, że to dopiero początek. Sama epidemia nie spowodowała, że ten post się zrodził, bo sam pomysł całej serii o polskich markach był we mnie już od poprzedniego roku. Epidemia jest tylko zapalnikiem. Pokażę Wam dziś moje ulubione marki polskie, tym razem modowe, które pewnie większość z Was zna. A jeśli nie, trzeba to nadrobić. Marki nie należą do najmniejszych, ale zdecydowanie do wartych zapoznania.
Chylak bags
Kojarzycie te najbardziej znane torebki-półksiężyce, albo bardzo proste podłużne skórzane czarne torebki z dwoma małymi troczkami na przedzie? Tak, większość to podróbek tej marki. Polska projektantka Zofia Chylak stworzyła tę markę od samego początku. Począwszy od projektu aż po nadanie im swojego imienia. Społeczność freaków modowych piszczy i czeka na każdą nową kolekcję. A zanim na kolekcję to wcześniej na listy oczekujące na torebki klasyczne na krótkim ramieniu. Sama na taką czekam w wersji krokodylowej. Moje serce podbiła także torebka-kubełek o zyg-zakowatej fakturze. Sama w kolekcji mam ten półksiężyc ze zdjęcia, a także mini worek o fakturze pytona. Moje dwie ukochane, które w pewnym momencie nosiłam praktycznie non-stop. Teraz je oszczędzam, szkoda mi na takie normalne codzienne wychodzenie. Same torebki się nie niszczą, trzymają się bardzo dobrze. Nie mogę im nic zarzucić, po takim czasie eksploatacji.
W kolekcji mam jeszcze etui na karty z suwakiem. Nie ma nic lepszego na podmianę ze zwykłym portfelem. Szczególnie, że klasyczny portfel nie zmieści się do torebki-półsiężyca. Ale minimalizm zaczyna sięgać nawet do portfela - coraz mniej potrzebuję na co dzień, dlatego przestawiłam się na etui.
Umiar
Chyba najmniej znana marka z trzech wymienionych, natomiast dla fanek rodu Carringtonów, nie będzie ona zaskoczeniem. Tak, biżuteria Umiar została w całości wykorzystana do Netflixowego serialu Dynastia. Z resztą - zerknijcie na instagram marki - w zakładkach instastory możecie zobaczyć sporo zdjęć z planu. Więc jeśli jesteście mega fankami Dynastii musicie znać Umiar.
Filozofią marki, jak sama nazwa wskazuje, jest minimalizm, nowoczesność. Proste formy, klasyczne formy, z nutą ekstrawagancji. Tak właśnie określiłabym tę markę. Piękne kształty biżuterii podkreślą każdy minimalistyczny outfit. Ja w swojej kolekcji mam tylko jedną sztukę biżuterii, czyli naszyjnik Selma w złoceniu. Zażyczyłam go sobie pod choinkę w ubiegłe święta i jestem najszczęśliwszą posiadaczką tego małego cudu. Piękna kropla wody, delikatnie podkreśla dekolt. Nie jest nachalna, a przede wszystkim - w moim stylu.
MLE Collection
Kasię Tusk zna chyba każdy. Polska blogerka, córka najbardziej znanego polityka, twórca marki MLE Collection. Kolejna marka, która pochwala minimalizm i naturę. Uwielbiam, kiedy marka tworzy swoje projekty w różnych odcieniach i materiałach. Sukienkę ze zdjęcia mam jeszcze w jednym kolorze (czarna w kolorowe kwiaty). Wiem, że wyszła także wersja biała w czarne kropeczki i karmelowa w białe kropeczki. Wierzcie mi - żałuję, że ich nie mam. Jakość, krój, materiał... kocham najbardziej! Ale nie są to moje jedyne ubrania od Kasi. Posiadam jeszcze dwie sukienki, jedna bardziej elegancka, druga bardzo letnia, a także dwa swetry. Uwielbiam i czekam co piątek na nowe produkty w sklepie.
Znacie marki, o których wspomniałam? Jaka jest Wasza ulubiona polska marka? Kontynuacja na pewno będzie, zastanawiam się nad opcją z produktami z różnych kategorii, albo stricte kosmetyczne. Co Wy na to?