Znacie ten stan, kiedy zapuszczacie dłuższy czas paznokcie i nagle jeden z nich się łamie? Albo przy zdejmowaniu hybrydy jeden był nadłamany i właśnie jego żywot dobiegł końca? Odnalazłam na to sposób, a mianowicie przedłużanie paznokcia hybrydą na szablonie. Coś, co pozwala na piękny manicure bez strachu, że kolejny paznokieć się złamie. Albo jeśli wszystkie są standardowo króciutkie, ale chcecie sprawdzić czy w dłuższym wydaniu czułybyście się równie komfortowo. Mówię konkretnie o najnowszej bazie Semilac Extend Base, która poza swoimi właściwościami umożliwiającymi przedłużenie - świetnie utwardza płytkę paznokcia.
Produkty, których potrzebujesz
Główny produkt, o którym wspomniałam na wstępie to baza Semilac Extend Base. W asortymencie Semilac jest kilka różnych baz oraz produktów, którymi możemy przedłużać paznokcie do kilku milimetrów. Mają różne właściwości oraz inaczej trzymają się na płytce paznokcia. Ta baza wyróżnia się tym, że można przedłużyć nim płytkę paznokcia aż do centymetra, a przy tym nie odkształca się, jest bardzo twarda i nie ma problemu jeśli chodzi o sam w sobie proces przedłużania (o którym napisałam niżej). Kupić możecie ją tutaj.
Przedłużanie paznokci nie obejdzie się bez szablonów Semi Hardi Shaper. Moja wersja to Slim, która pozwala na wymodelowanie zwężających się paznokci w kształt owalny lub migdałka. Czyli takie, które noszę najczęściej. W ofercie jest także opcja Wide dla troszkę szerszych paznokci lub do wybudowania okrągłego lub kwadratowego kształtu. Możecie je wybrać tutaj. Dzięki idealnemu podłożeniu szablonu pod wolny brzeg paznokcia można z łatwością przedłużyć paznokieć, który będzie miał świetną trwałość.
Produkty do opracowania skórek to już kwestia indywidualna, ja preferuję mój ulubiony duet czyli Cuticle Remover (preparat zmiękczający skórki) oraz pusher Semilac. Najpierw nakładam preparat do usuwania skórek, czekam kilka minut, żeby zaczął działać, a następnie odsuwam je pusherem. Dzięki temu skórki nadają się do usunięcia cążkami. Błony, które pozostały na płytce paznokcia poleruję polerką. Polerka i pilnik przydadzą się także do opracowania nałożonej wcześniej bazy, dlatego warto mieć pod ręką swoje ulubione, żeby przedłużanie i nadawanie kształtu było przyjemniejsze. O innych ulubionych produktach do manicure możecie przeczytać w innym poście.
Krok po kroku
Przygotowanie samych produktów to już połowa sukcesu, jednak żeby osiągnąć drugą połowę należy wykonać kilka ważnych kroków. Grunt to próbować, ale przybliżę Wam jak w kilku krokach ja to robię. Ten sposób mi się sprawdza i robię tak za każdym razem kiedy jest taka potrzeba.
1. Przygotowanie płytki paznokcia, o którym pisałam już wyżej. Dokładne odsunięcie i ewentualne wycięcie skórek. Zmatowienie płytki paznokcia, a następnie odtłuszczenie Cleanerem. Na tak przygotowanej płytce paznokcia możemy zacząć pracę.
2. Założenie i dopasowanie szablonu powinno być staranne, aby jak najdokładniej przymocować go do płytki paznokcia. Rada: paznokieć nie musi być długi, wręcz przeciwnie, warto, żeby był krótki, wtedy nakładanie szablonu jest dużo łatwiejsze - nigdzie nie odstaje.
3. Nałożenie bazy Semilac Extend na całą płytkę paznokcia (jak najbliżej skórek) oraz na szablon. Warto nałożyć na szablon troszkę dłużej, ponieważ paznokieć i tak będzie piłowany. Warstwa nie może być zbyt gruba, ponieważ będzie jeszcze jedna, ale nie może być zbyt cienka, żeby nie odłamała się przy zdejmowaniu szablonu. Utwardzanie produktu (długość zależy od mocy lampy).
4. Zdjęcie szablonu. Bądźcie ostrożne, nowy "paznokieć" przyklejony jest do szablonu, dlatego trzeba robić to delikatnie, żeby nie zniszczyć naszej pracy.
5. Przemycie Cleanerem, żeby ułatwić sobie piłowanie. Następnie piłowanie dogodnego kształtu paznokcia. Jest to opcjonalne - możecie nałożyć kolejną warstwę i dopiero po niej piłować do idealnego kształtu. Według mnie jest tak łatwiej później. Grubsza warstwa jest trudniejsza do opracowania. Po piłowaniu idealnego kształtu przemywam ponownie Cleanerem.
6. Po ulotnieniu Cleanera nakładam kolejną warstwę bazy Semilac Extend skupiając się na delikatnym nabudowaniu paznokcia. Utwardzam.
7. Po wyjęciu z lampy przemywam paznokcie Cleanerem. Następnie pracuję pilniczkiem i polerką w celu idealnego kształtu paznokcia. Nie chcę mówić tu o krzywej C, linii stresu, ponieważ nie jestem profesjonalistką. Robię to dla siebie i tak jak lubię. Po osiągnięciu celu przemywam Cleanerem.
8. Nakładanie dwóch warstw wybranego lakieru (u mnie to 510 Rich Doll) - każdą warstwę należy utwardzić, a następnie warstwa wybranego topu i utwardzenie go.
9. Oliwka na skórki i gotowe!
Wady i zalety
Szczerze mówiąc nie zauważyłam wielu wad produktu. Jeśli już jakiś jest to łatwo go wyeliminować przez metodę prób i błędów, bo chodzi tu o gęstość produktu. Jest on bardzo gęsty, więc nałożenie przez przypadek zbyt grubej warstwy może spowodować, że zsunie się na skórki. Doszłam już do wprawy i w ogóle nie odczuwam tego problemu.
Mogę za to wymienić więcej zalet, które znacznie przewyższają nad tą jedną względną wadą. Zdecydowanie jest to twardość produktu, ale przy tym elastyczność. Łatwo się z nim pracuje, jest twardy, ale nie mięknie pod wpływem ciepła. Elastyczny, ponieważ można łatwo go nabudować. Pięknie utwardza i chroni płytkę paznokcia, dlatego nadaje się dla płytek problematycznych. Jest bardzo trwały, najdłużej miałam go na paznokciach trzy tygodnie (zdjęłam ze względu na odrost). Pozwala na zapuszczenie pięknych, długich paznokci. Nie wpływa na osłabienie płytki paznokcia.
Znacie bazę Semilac Extend? Chciałybyście poczytać na moim blogu porównanie wszystkich baz i topów Semilac? Może wtedy byłoby Wam łatwiej wybrać odpowiedni produkt dla Was :)
Pozdrawiam,
Paulina